czwartek, 21 lutego 2013

Imagin z Harrym Stylsem ♥

Ty i Harry chodziliście razem do szkoły. Harry Ci się podobał, ale nigdy nie miałaś odwagi , aby mu o tym powiedzieć. Każdego dnia spotykałaś się z nim , nie mówiłaś mu nawet cześć.
Chciałaś, żeby to on zrobił ten ‘pierwszy krok’ .
Był 14 lutego, czyli Walentynki . Postanowiłaś, że napiszesz walentynkę dla Harrego.
W końcu, to dzień zakochanych . Dlaczego by nie spróbować?
W domu zrobiłaś piękną walentynkę z
Wierszem napisanym przez Ciebie.  Znaczek , który przykleiłaś,
Przedstawiał misia i napis ‘’I LOVE YOU’’ . Nic nadzwyczajnego. W końcu wyszłaś z domu. Wzięłaś walentynkę. Wrzuciłaś ją do skrzynki i wysłałaś…
Następnego dnia , w szkole było jakoś inaczej ; niby tyle samo lekcji , te same osoby, ale… było to coś innego. Wchodząc do Sali w której miała odbyć się pierwsza lekcja , czyli biologia , siadłaś jak zwykle do swojej ławki , wyciągałaś książki , piórnik , poprawiłaś włosy , i nagle jakiś
Chłopak zapytał Cię :
- Hej , [T.I.] . Mogę się dosiąść?
Odwróciłaś swój wzrok z tablicy na niego . Nie mogłaś uwierzyć w to , co teraz widzisz. To był Harry!
- H – H – H … - nie mogłaś wydusić z siebie jego imienia. – Harry ?
- Jak widać ? – powiedział , i uśmiechnął się do Ciebie . – to co , to miejsce jest wolne, czyli czeka na Twojego chłopaka.?
- Przecież wiesz, że nikogo nie mam … Siadaj!
Harry puścił do Ciebie oczko , i usiadł w tej samej ławce co Ty . Przez całą lekcję zastanawiałaś się , dlaczego to zrobił : on , który nigdy nie zwracał na Ciebie uwagi , być może nawet nie znał Twojego imienia , nagle puszcza do Ciebie oczko , uśmiecha się i siada w tej samej ławce.
Coś Ci Tu nie grało , ale nie wiedziałaś do końca co. Podejrzewałaś , że przeczytał Twoją walentynkę. Ale czy to skłoniłby go do gadania z Tobą ? Nie byłaś pewna.
* dzwonek *
- Dobrze , możecie się spakować. – oznajmiła pani .
Pakowałaś się powoli , bo następną lekcją miał być w-f , ale Ty dzisiaj nie ćwiczyłaś, bo nie czułaś się zbyt dobrze.
- Czekaj , zrobię to za Ciebie – powiedział loczek, i zaczął składać Twoje książki.
- Nie no , nie trzeba , przecież to nic takiego – powiedziałaś z uśmiechem. On odwzajemnił uśmiech , a Ty wtedy poczułaś stado motylków w twoim brzuchu .
- [T.I.] razem z chłopakami , no wiesz , Niellem , Liamem ,  Zaynem i Louisem , będziemy oglądać film. Może wpadniesz? Poznasz jeszcze Danielle ,  Perrie i Eleonor . Na pewno je polubisz!
Twoje myśli szalały, myślałaś , że to sen , piękny sen. !
- Ja no wiesz ... z wielką chęcią wpadnę !
- Super – powiedział loczek. – to widzimy się u mnie w domu , o 20. 00 . Albo nie, czekaj :
Przyjadę po Ciebie. Podaj mi tylko swój adres, gdzie mogę Cię znaleźć.
- Dobrze , więc zapiszę Ci go – powiedziałaś i wytargałaś małą karteczkę z swojego notesu . – Proszę bardzo . Hazza wziął kartkę .
-Aha , i tak przy okazji ; dzięki – powiedziałaś , a on tylko mrugnął oczkiem.
Szybko pobiegłaś do szkolnej szatni , żeby sobie wszystko spokojnie poukładać.
HARRY STYLES ZAPROSIŁ CIĘ DO SIEBIE DO DOMU . Brzmiało to trochę dziwnie.
Jeszcze u żadnego chłopaka nie miałaś szans , a dostajesz chłopaka który Ci się podoba.
To niesamowite.
  Był już piątek , czyli ostatni dzień szkoły , a zarazem dzień , w którym miałaś spotkać się z Harrym. Rodziców nie było w domu, tyle dobrze. Mieliby jak zwykle ‘skojarzenia’ z tym , że wychodzisz do domu z obcym chłopakiem . Tak naprawdę nie znałaś tam nikogo , tylko Harrego. Dlatego nie było dziwne, że bardzo się denerwowałaś. W końcu podjechał samochód Stylsa . ‘ no to już ‘ pomyślałaś.
- Hej , [T.I.] świetnie wyglądasz!
- Dzięki! To co , jedziemy?
- Jasne , wsiadaj ! – otworzył Ci drzwi .
Po drodze opowiadał Ci o tym , jak bardzo lubi śpiewać i grać na różnych instrumentach.
Ty w sumie lubiłaś robić prawie to samo , tylko że nie śpiewać , a pisać .
Byliście już u niego koło domu. W salonie świeciło się światło , widać było cienie ‘gości’ .
Weszliście.
- Chłopaki , jestem ! – oznajmił Harry. – pozwól , że zdejmę Ci kurtkę .
Zrobił to , co powiedział. Był taki słodki …
-HARRY ! JESTEŚ ! ŁOHOHOHOHOHO! CO TO ZA LASKA! – powiedział Louis , a Harry patrzył na niego tak jakby chciał go zabić .
- To jest [T.I.] . [T.I.] to jest Louis . Największy żartowniś , jak już zdążyłaś zauważyć , heh … - powiedział zakłopotany.
- Hej [T.I.] – powiedział Louis ciepło. Napijesz się czegoś?
- y… nie nie , dzięki . Louis? – powiedziałaś pytająco .
- Tak – zaśmiał się Lou.
- OK, [T.I.] chodź do salonu . Poznasz jeszcze Nialla , Danielle , Eleonor , Perrie , Zayna i Liama.
- Dobrze . – odpowiedziałaś w uśmiechu.
Poszliście w stronę salonu. Nagle zobaczyłaś wszystkich siedzących przy telewizorze z wielka miską popcornu.
-Hej wszystkim. Więc … to jest [T.I] . – Uśmiechnęłaś się wesoło i podałaś każdemu z ‘gości’ rękę. Niall w tym samym momencie gdy podawałaś mu rękę , spojrzał spojrzeniem na Harrego;
CZY TO TWOJA DZIEWCZYNA. Harry od razu to odczytał to spojrzenie , odpowiedział NIE.
Jako film wybraliście ‘Titanica’ . Jest taki romantyczny , i , szczerze mówiąc , chętnie przeżyłabyś tą historię od początku…Wiedziałaś, że nie oglądnie się go tak samo jak samej, że przy NICH nie będziesz mogła tak jak zawsze , siedzieć i płakać przy tym filmie. W końcu wszystko było przygotowane ; popcorn , napoje . Usiadłaś w kącie , a obok Ciebie usiadł … Harry.
- To jak włączamy ? – zapytał Zayn .
- Jasne , odpalaj to cudeńko , ja tylko wezmę sobie coś do jedzenia.
- NIALL ! – krzyknęli wszyscy. Harry opowiadał Ci też o nim, że jest strasznym łakomczuchem.
Wszystko było już gotowe, film się zaczynał, Harry przybliżył się do Ciebie .
        Po chwili oglądania filmu była scena zatonięcia wielkiego statku ; Eleonor , Perrie i Danielle nie ukrywały łez. Ty – szczerze też nie . Harry rękawem wytarł Ci łzy … Spojrzałaś prosto w jego oczy , w jego piękne , zielone tęczówki. One tez wpatrywały się w Ciebie. Ten chłopak to marzenie! To wiedziałaś. A teraz… siedzisz obok niego , a on rękawem wyciera Ci łzy, podczas najpiękniejszego, według Ciebie, i najromantyczniejszego filmu na ziemi . Kiedyś mogłaś pomarzyć tylko o tym, że ktoś taki jak Harry Styles powie CI ‘’cześć’’, a teraz… To było po prostu coś niesamowitego. Pod koniec filmu , wszyscy się przytulili ;
Zayn do Perrie , Liam do Danielle , Louis do Eleonor , Niall do poduszki , tylko Ty z Harrym siedziałaś w tym samym kącie. On dłonią dotknął Twojej twarzy, i pogłaskał Twoje włosy.
Przyznałaś przed samą sobą , że no… czułaś się trochę dziwnie. Ale tylko przez jeden moment. Po chwili film się skończył. Harry zaświecił światło , i spojrzał na Ciebie. Uśmiechnęłaś się . Danielle wstała i ruszyła w Twoją stronę.
- I jak , podobało się ? – powiedziała z uśmiechem, ale łzami w oczach po filmie.
- Tak , było świetnie. Fajnie było to jeszcze raz obejrzeć, przeżyć. – powiedziałaś i odwzajemniłaś uśmiech. Jeszcze napiliście się cappuccino i zjedliście ciasto marchewkowe. Jak powiedział Liam – ulubione ciasto Louisa. Chłopak ten naprawdę lubił marchewki! Po cieście i wypiciu cappuccino podziękowałaś wszystkim i oznajmiłaś , że musisz już wracać.
- [T.I.] może jednak zostaniesz? W zapasie mamy jeszcze jeden film – powiedział Zayn pokazując Ci film pod tytułem ‘The Mist’ .
- Zayn , naprawdę dziękuję za propozycje , ale powinnam już wracać …
- Przecież nie wyjdziesz podczas takiej pogody , sama! – martwiła się Perrie .
Rzeczywiście , nawet nie zauważyłaś , ale na zewnątrz była jedna wielka mgła i burza z błyskawicami. Na takiej pogodzie nie wyjdziesz. A Harry nawet nie zaproponował , że Cię odwiezie…
- [T.I.] – zaczęła Eleanor – jest już ciemno i pogoda naprawdę jest brzydka. Nie pozwolimy Ci wyjść w takim stanie. Autem też nie da się jechać. Moż….
- Może zostaniesz na noc ? – dokończył za nią Harry i spojrzał na Ciebie. Był taki uroczy!
- Ja … no ale ile może trwać burza, oj bez przesady ! – powiedziałaś.
- [T.I.] tak będzie lepiej dla Ciebie – powiedziała Eleanor.
- No dobrze tylko … gdzie ja będę spała? – zapytałaś .
- Hm … Zayn śpi z Perrie , Liam z Danielle , Louis z El , ja mam bardzo mały pokój – mówił Niall – ale pokój Harrego jest wolny.
- Tak , możesz ze mną spać – powiedział Harry i złapał Cię za rękę. Weszłaś do pokoju. Był zielony, jak i jego piękne oczy, a na ścianach miał rozwieszone plakaty The Beatles. Bardzo ich lubił , i mógłby cały dzień o nich gadać. Zobaczyłaś również małego kociaka. Był rudy i miał białe łapki.
- Jaki śliczny ! – krzyknęłaś i przytuliłaś kociaka do siebie. Usiadłaś na łóżku i bawiłaś się z nim. Harry przyglądał się Tobie. – A jak się nazywa? – zapytałaś.
- Wołam na niego po prostu , kotek . Reszta również. Chyba nigdy nie wymyślimy dla niego imienia! – zaśmiał się . Ty również się zaśmiałaś. Wkrótce spojrzałaś na zegar na Twoim telefonie. Była godzina 23.40 . Uznałaś się się przebierzesz w piża…Zaraz… w co Ty się przebierzesz!
- Harry , a w czym ja mam spać? – zapytałaś …
- Dam Ci jakąś moją koszulkę. Nie jest to coś nadzwyczajnego , ale myślę , że Ci będzie odpowiadać – mrugnął do Ciebie , po czym z szafy wyjął koszulkę z napisem ‘Im sexy and I know it’ nie wytrzymałaś i wybuchłaś śmiechem . Ale koszulkę założyłaś . Była dla Ciebie jak sukienka. Po chwili leżałaś w łóżku, koło Ciebie Harry. Uznałaś, że to chyba najlepszy moment na to , aby wyznać mu … wyznać mu to , co do niego czujesz.
- Harry. – zaczęłaś – muszę Ci coś powiedzieć. Od pewnego czasu , a raczej , już od bardzo dawna – głos Ci się załamał .
- Ty też mi się podobasz – dokończył za Ciebie Harry , przysunął się do Ciebie , i przytulił Cię.
- Ale … Ty nie tylko mi się podobasz. Zakochałam się. Ta walentynka , ona była ode mnie .
- OD CIEBIE!? – wykrzyknął Harry. Zaniepokoiłaś się. Co się stało?
- Tak ale .. czy coś jest źle?
- Nie , świetnie , tylko ta walentynka , to było takie piękne, tak bardzo chciałem spotkać dziewczynę , która to napisała , tylko że ja , [T.I] , ja … ja też jestem w Tobie zakochany! Trudno mi było to powiedzieć, dawałem Ci znaki , zdejmowałem kurtkę , siedziałem z Tobą ławkę , uśmiechałem się ale Ty tego nie rozumiałaś … Cały czas Cię obserwowałem i … [T.I.] musisz wiedzieć , że jesteś niesamowita i taka … taka piękna! Zachowuję się jak idiota, Gdy Cię widzę, nie wiem czemu , ale masz w sobie coś takiego , Ty … - przerwałaś mu i go pocałowałaś. On odwzajemnił pocałunek , ale zrobił to bardzo namiętnie i długo.
- Kocham Cię … - powiedział.
- Ja Ciebie też kocham , loczku – powiedziałaś.

1 komentarz: